Sama o sobie mówi, że najlepiej czuje się w kuluarach, nie jest duszą towarzystwa, nie lubi opowiadać anegdot. Zwraca uwagę na sprawy społecznie ważne. Pomimo że pisała scenariusze komediowe, to sama z siebie śmiać się nie potrafi. Lepiej z niej nie żartować...

Pracowała w kabarecie, w którym śmiano się ze wszystkiego - nie oszczędzano polityków, lekarzy, zdradzających mężów. Można było się śmiać np. z Tymoszenko - choć była w szpitalu, Janukowycza - który wolno myślał i wolno podejmował decyzje, a potem zdradził Ukrainę i uciekł do Rosji. Kabaret podnosił Ukraińców na duchu. Uczył dystansu do życia, do polityki i do samych siebie. Jakie to może mieć znaczenie, widzimy w tym trudnym czasie.

Alina Makarczuk, autorka książki o pierwszej damie Ukrainy, pisze, że Ołena Zełenska jest najlepszym przyjacielem i dobrym doradcą. Ma wyczucie ludzi, potrafi szybko i trafnie oceniać sytuacje. Mówi wprost. Czego często nie robi otoczenie prezydenta.
Ale decyzje prezydent podejmuje sam. W taki sposób, że wiadomo kiedy są one ostateczne i nie podlegają dyskusji. Ołena zna swoją rolę. I dobrze się w niej odnajduje. Z mężem się dopełnia. Pierwsze damy, żony swoich ważnych mężów, pozostając mimo wszystko od nich niezależnymi, potrafią dostrzec więcej. A ci ważni, mający ogromny wpływ na całe społeczności, mężowie, wiedzą, że mądre żony to większa połowa ich politycznego sukcesu.

Alina Makarczuk pochodzi z miejscowości Równe w Ukrainie. Jej mama jest znaną lekarką, a ojciec walczy na ukraińskim froncie. Ona mieszka w Polsce, związana z radiem Eska i TVN24. Miała być gościem Mediateki, ale niestety dynamiczny kalendarz dziennikarski zmienił plany autorki. Niezależnie od tego, o pierwszej damie Ukrainy (i nie tylko) będziemy rozmawiać na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dorosłych w ostatni piątek października. Tradycyjnie o 18:30.

Program DKK dofinansowano ze środków Instytutu Książki pochodzących z dotacji celowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego