Lewiatan, starotestamentowy morski potwór, tak oto opisany jest w Księdze Hioba: "Odważ się rękę nań włożyć, pamiętaj, nie wrócisz do walki. Któż mu wystąpi naprzeciw? Kto się odważy go dotknąć bezkarnie? Nikt zgoła pod całym niebem"…

Lewiatanem Andrieja Zwiagincewa jest Putinowska Rosja - efekt mariażu państwa i cerkwi - w którym hojnie dotowany patriarcha błogosławi i sankcjonuje poczynania prezydenta, a lokalny władyka - mera. Zwykłemu człowiekowi, który stanie im na drodze, przypadnie natomiast w udziale rola udręczonego Hioba.

"Lewiatan" to obraz społeczeństwa, w którym cyniczna cerkiew zarządza duszami, a byt fizyczny jednostek jest całkowicie zależny od świeckiej władzy: skorumpowanych urzędników, prokuratorów, sędziów i policjantów, grających w jednej drużynie z merem-gangsterem. W takiej konstelacji walka głównego bohatera o ojcowiznę, którą chce za bezcen przejąć mer miasta, wydaje się z góry skazana na przegraną, choć jego sprzymierzeńcem jest błyskotliwy moskiewski prawnik, przekonany o sile prawniczych argumentów, ale i… kompromitujących mera dokumentów.

Drapieżny dramat społeczny.